a to pomaga? może też zacznę i nawet kogoś jeszcze namówię i będziemy chodzićpilnuję kiedyś śnieg zleci i chodzę po sklepach
kto wie co będzie "pojutrze" może -100 Ja 2 czy tam 3 lata temu pod koniec czerwca po przebudzeniu i spojrzeniu na termometr zobaczyłem -20 co wywołało u mnie ogromną radość i zaraz wyleciałem na dwór w nadziei, że śnieg będzie leżał, niestety prawda okazała się bardziej brutalna i to jakieś zwarcie w urządzeniu było. Ale może kiedyś nastanie taki dzień.ja od września już pilnuję kiedyś śnieg zleci i chodzę po sklepach więc nasmaruję na czas Ale rozmyślę twoją sugestię wkońu nie może skończyć się wpadką
Zresztą dla mnie sezon trwa bez przerwy, w sumie w tym roku jeszcze nie rozpocząłem, a Ty mi tu o końcu
Ja jestem za tym żeby smarować zawsze (w sensie nie że non stop) ale zarówno przed w trakcie i po sezonie. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a można też samemu to zrobić wydając mniej niż te 20 zł i zostanie na te nowe buty.