![:papa:](http://adechade.com/public/style_emoticons/default/papa.gif)
Jeżdżę na desce już kawałek czasu i nie przejmuje się drobnymi rysami, ale tym razem mam (dość małe) uszkodzenie ślizgu, które jest tuż przy tylnej krawędzi i odsłania ją trochę z "drugiej strony". Czy słusznie boje się, że coś takiego może na dłuższą metę "wyrywać" krawędź? Toretycznie to jest dość małe, ale w praktyce stoi na tym osoba o wadze 85kg i siłą rzeczy czasami jeździ uślizgiem
![;)](http://adechade.com/public/style_emoticons/default/wink.png)
http://imgur.com/a/wCoMQ
Aktualnie jestem na wyjeździe i nie chciałbym tracic czasu (48h
![:bag:](http://adechade.com/public/style_emoticons/default/bag.gif)
Jeżeli takie pytanie już było przepraszam i proszę o wskazanie tematu (nie znalazłem przy użyciu wyszukiwarki).
PS. Uszkodzenie powstało po tym jak w drugim dniu użytkowania nowej (pierwsza kupiona całkowicie świadomie) deski wjechał we mnie narciarz w wieku podstawowka/gimnazjum, który miał do mnie pretensje o to "że skręcałem i wjechałem w niego" (gość jechał z góry, byłem na backside, jechałem równomiernie skręcając, nie całą szerokością stoku, itp itd.) - ręce opadają i strach kupować cokolwiek swojego, trzeba jeździć na sprzęcie z wypożyczalni
![:wallie:](http://adechade.com/public/style_emoticons/default/wallie.gif)