13 odpowiedzi w tym temacie

[save87]

Chciałbym zasięgnąć rady bardziej doświadczonych riderów w kwestii jakie miejscowości brać pod uwagę aby spędzić sylwestra z kobietą w polskich górach. Jeżeli chodzi o stan zaawansowania mojej jezdy to oceniam ją na 3+ w skali do 10, chociaż wydaje mi się że oceniam się dosyć surowo troszeczkę doświadczenia załapałem w zeszłym roku na norweskich stokach w miejscowości Rjukan ( byłem tam ponad miesiąc). Sprawa z moją kobietą wygląda tak że nie miała jeszcze kontaktu z deską.

Kryteriami którymi bym się sugerował to:

- Zróżnicowane stoki
- Dobrze gdyby był jakiś wyciąg krzesełkowy
- I jedno z głównych kryteriów jest to aby nie stać w kilometrowych kolejkach
- Oświetlenie

Interesuje mnie wyjazd w okresie 27.12-02.01

Z góry dziękuje za jakieś sugestie.

[uh4]

Polecam Szczawnik niedaleko Krynicy Górskiej. W zależności czy będziesz dojeżdżał samochodem? Czy nocował na miejscu. Ja byłem tam na sylwestra rok temu i mieszkałem w Rumcajsówce ok. 2-3km od wyciągu. ludzi praktycznie nie było, wyciąg krzesełkowy 4os. około 600m zjazdu do nauki później trochę stromo ale widziałem że tam się ludzie uczyli. Jeśli chcesz jechać wyłącznie na deskę to polecam. ogólnie jeśli nie jedziesz większą ekipą to nie ma co tam robić za bardzo. No chyba że spacery.
edit

http://img6.iap.pl/_...4_DSC0796_n.jpg

http://nanarty.sport...wie_Doliny.html
Jest to połączenie Szczawnika i Wierchomli, ale z 200m trzeba spacerkiem na szczycie przejść.

Użytkownik uh4 edytował ten post 10 November 2012 - 17:58

[save87]

Fakt głównie chcę jechac z myślą o desce, nie będe dysponował na miejscu autem ponieważ planuję zakulać się tam Pekapem. A czy ktoś orientuję się jak wygląda sprawa w tym okresie w Szczyrku, bo nie ukrywam że na początku brałem pod uwagę tą miejscowość.

[berni88]

Byłem rok temu. Miałem domek pod Czyrną dosłownie 100m od wyciągu. Niestety nie było okazji wciągnąć się ani razu. Chodziły tylko wyciągi na Solisku i kanapa w centrum. Ogólnie warunków nie było. Tylko jednego dnia napadało ok 20cm śniegu. A na drugi dzień przyszła odwilż i śniegu już nie było. Kamienie i lód na trasach. Tylko w górnych partiach śnieg. Kolejna sprawa jest taka, że na Solisku i Czyrnie są same orczyki, długie i czasami strome. Ja sam kilka razy wypadłem i trzeba było spacerować przez las. Tak, że nie polecam początkującym.
Polecił bym Ci Zieleniec. Dużo różnych tras. Dobrzy instruktorzy. Różne rodzaje wyciągów. Ośrodek zawsze dobrze przygotowany. I z tego co mi wiadomo to co roku jest jakaś impreza na stoku. W Szczyrku rok temu nie było żadnej imprezy.

[saran]

Fakt głównie chcę jechac z myślą o desce, nie będe dysponował na miejscu autem ponieważ planuję zakulać się tam Pekapem. A czy ktoś orientuję się jak wygląda sprawa w tym okresie w Szczyrku, bo nie ukrywam że na początku brałem pod uwagę tą miejscowość.

tak jak kolega pisze, dla początkujących Szczyrk nie jest przyjazny. Ja uczyłem swoją kobiete na Białym Krzyżu w Szczyrku, bardzo fajny stok do nauki i najlepsze warunki, jak gdzieś ma być śnieg w Szczyrku to tylko na Białym Krzyżu tylko to ośla łączka jest i może tam nic nie kursować, więc bez auta to bym zrezygnował z Szczyrku.
Jeżeli szukasz czegoś na śląsku to w Wiśle jest dużo Kanapek i łagodne stoki w sam raz do nauki, w dodatku udało im się dogadać odnośnie wspólnego karnetu, także kupując jeden karnet na 2 lub 3 dni możesz codziennie jeździć na innym stoku. Szczyrk pewnie jest tani ale nie dla początkujących.

[Ines]

podłączę się tutaj, jeśli można:)
zarezerwowałam wstępnie nocleg w Białce, ale chodzą mi też po głowie Dwie Doliny - która miejscówka będzie lepsza na 3 dni jazdy? nie byłam ani tu ani tu więc porównania nie mam żadnego

[kortek]

podłączę się tutaj, jeśli można:)
zarezerwowałam wstępnie nocleg w Białce, ale chodzą mi też po głowie Dwie Doliny - która miejscówka będzie lepsza na 3 dni jazdy? nie byłam ani tu ani tu więc porównania nie mam żadnego

w jakim terminie ? bo to dość istotne.
Jeśli trafisz na ferie mazowieckiego to w białce będziesz miała przeogromne kolejki a na dwóch dolinach co najwyżej ogromne

[Ines]

Kortas od 20.12. więc luzik. Z rezerwacją miejsc nie ma najmniejszego kłopotu, gorzej może być ze śniegiem, chociaż wy chyba śmigaliście w tamtym roku na początku grudnia w Wierchomli. dobrze kojarzę?
a chciałabym wiedzieć gdzie są lepsze warunki, trudniejsze trasy i wygodniejszy dojazd od strony Kielc?

[retro]

Chyba raczej nie bo Wierchomlę otworzyli w tamtym roku coś koło 23 grudnia. W każdym razie 26 na pewno był już śnieg bo jeździłem .
I w zyciu nie widziałem ogromnych kolejek na Wierchomli. Jeżdżę tam od 3 lat 20-30 dni w sezonie ( weekendy, ferie, sylwestry, zwykle dni tygodnia). Raczej nie stoi się dłużej niż 15 minut. Z regóły w okolicach 5 albo wsiada się niemal z marszu. Gorzej że kanapa (Wierchomla 1) wlecze się tak że po drodze możana partyjkę szachów rozegrać :/

Użytkownik retro edytował ten post 20 November 2012 - 20:18

[kortek]

Kortas od 20.12. więc luzik. Z rezerwacją miejsc nie ma najmniejszego kłopotu, gorzej może być ze śniegiem, chociaż wy chyba śmigaliście w tamtym roku na początku grudnia w Wierchomli. dobrze kojarzę?
a chciałabym wiedzieć gdzie są lepsze warunki, trudniejsze trasy i wygodniejszy dojazd od strony Kielc?

Ja lepiej wspominam Wierchomle, na drugiej stronie jeszcze nie miałem okazji być ale moja mama sobie chwaliła. Białka wydaje mi się strasznie monotonna. Poza tym Wierchomla wydaje mi się bardziej klimatyczna.
W Białcez czerwonych byłem chyba tylko na 6 i wszystko fajnie anwet kolejek nie było ale troche krótko. Na WIerchomli znowu takich tras prawie wcale nie ma (nie wiem jak wygląda od strony muszyny) jedynie ostatni odcinek głównej trasy jest trudniejszy. Mi się to podobało bo podczas jednego zjazdu główną trasą jest wszystko. Najpierw średnie nachylenie to przećwiczenia techniki potem wypłaszczenie na flattricki a potem stromizna żeby szybciej przyciąć.
Nie wiem czy w tym roku coś poprawili ale wielkim minusem Wierchomli jest bardzo wolna kanapa.
Co do dojazdu.. .hmm chyba lepszy jest do Białki, lecisz sobie na kraków potem nieszczęsna zakopianka ale w tym terminie raczej bez problemu.
Na Wierchomle zawsze jeździłem na Busko, Brzesko, Nowy Sącz. Trasa jak większość w polsce.. bez rewelacji ale jakoś się jedzie

[retro]

Ja lepiej wspominam Wierchomle, na drugiej stronie jeszcze nie miałem okazji być ale moja mama sobie chwaliła.

Na drugiej stronie jest jak dla mnie gorzej ale jest tam szybsza kanapa. Za to przejazd na desce z jednej doliny do drugiej jest jak dla mnie lekkim koszmarem. Dwa razy trzeba po drodze lecieć z buta z deską w ręku bo połączenie niby jest ale faktycznie go nie ma. W tym sezonie podobno przedłużyli orczyk o jedną podporę (100m) więc ma być lepiej. Ale i tak z górnej stacji Wierchomla 1 trzeba będzie ze 100-200 m lecieć na piechotę żeby zjechać do dolnej stacji Frycka.

Użytkownik retro edytował ten post 20 November 2012 - 20:37

[sedzia]

Należy też dodać, ze od strony Szczawnika jest w pewnych momentach wąsko i dodatkowo jako bonusik słup na środku trasy Strona od Wierchomli zdecydowanie lepsza

[Ines]

dzięki za opinie:)
napiszcie mi jeszcze proszę jak z wieczorną jazdą - trzeba kupować dodatkowy karnet?
macie może jakiś namiar na fajną kwaterę w Wierchomli blisko stoku?

[Ines]

ostatecznie wybór padł na Białkę i Jurgów - będzie ktoś tam śmigał od 20 do 22 grudnia?