Jaka Deska Lepsza Do Nauki
#1
Napisano 02 March 2011 - 10:21
#2
Napisano 02 March 2011 - 10:43
Mam takie hipotetyczne pytanie. Na jakiej desce lepiej stawiać pierwsze kroki ? Jeśli dajmy na to mam długą, twardą deskę do freeride'u, która przeznaczona jest dla zaawansowanych riderów i do tego raczej twarde wiązania to lepiej zaczynać na takiej czy brać coś z wypożyczalni licząc, że trafię na w miarę przystępną do nauki deskę ?
Do bardzo pierwszych kroków lepiej brać krótką i miękką.
Początek to ześlizgi proste, dużo upadków i skręty rotacyjne. Łatwiej będzie na krótkiej i jakimś naleśniku.
Ja się uczyłem na długiej i w miarę sztywnej pamiętam ten ból.
#3
Napisano 13 March 2011 - 16:38
Mam takie hipotetyczne pytanie. Na jakiej desce lepiej stawiać pierwsze kroki ? Jeśli dajmy na to mam długą, twardą deskę do freeride'u, która przeznaczona jest dla zaawansowanych riderów i do tego raczej twarde wiązania to lepiej zaczynać na takiej czy brać coś z wypożyczalni licząc, że trafię na w miarę przystępną do nauki deskę ?
przedewszystki sprzet dla poczatkujacych ma przeznaczenie dla poczatkujacych nie bez powodu.
w okresie nauki jazdy wykonujesz całą masę przyruchów, drastycznych szybkich ruchów mniej lub bardziej silnych. Szarpiesz sie z deska i ze swoim ciałem.
Sprzet dla poczatkujacych jest projektowany z pewną dozą rozsądku czyli z mniejszą reaktywnoscia na twoje ruchy. Miekka deska do nauki zanim wejdzie na krawedz musi sie wybiac ulozyc a ty w tym czasie zdazysz sie poprawic 3x przy desce sztywniejszej, technicznej wejscie jest niemal odrazu wiec roznica jest taka ze jak juz jezdzisz i wiesz co chcesz zrobic to poprostu to robisz a deska ma to przelozyc, w przypadku sprzetu dla poczatkujacych powiedzmy ze wystepuje "turbodziura" ( bo nie mam innego okreslenia ) gdzie mija chwila zanim zacznie sie cos dziać i dzieki temu np na desce dla poczatkujacych nauka zeslizgu jest prostsza niz na sztywnej desce ktora kazde bujniecie ciałem przekaze na deske. A tak miejja deska, buty i wiazania tak wspolgraja ze nauka jest szybsza bo niweluja pewne rzeczy ktore normalnie odrazu były by przełozone na deske i np glebe
mam nadzieje ze zrozumiałes co miałem do napisania, dawno takiego wypracowania tu nie napsiałem
Snołborderzy snołborderom
aDECHAde.com Team
Czytając moje posty bierzcie pod uwagę że wypowiadam się jako osoba mająca swoje zdanie a nie tylko jako administrator...
#4
Napisano 22 March 2011 - 12:30
dokładnie
na początek krótka i miękka. Jak ją opanujesz to dłuższa i twardsza. A prawdziwy twardziel dopiero jak opanujesz mięczaka.
pozdr
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#5
Napisano 22 March 2011 - 18:24
No właśnie ja też na takiej zaczynałem i też zdrowo się namęczyłem zanim udało mi się choć raz powoli zjechać liściem bez gleby A teraz kumpel chciał ją ode mnie pożyczyć do nauki stąd moje pytanie. Ja nie miałem wyboru bo w wypożyczalni na stoku, na którym zaczynałem nie było desek do pożyczenia ( zresztą nadal nie ma ).Ja się uczyłem na długiej i w miarę sztywnej pamiętam ten ból.
#6
Napisano 23 March 2011 - 11:12
to zainwestuj w deskę żużlową do nauki na alledrogo. Krótkie, miękkie i TANIE. taką żeby nie było szkoda jak rozwalisz. a przywalisz nie raz, w nie jedna rzecz.
Butki i wiązania warto już kupić fajne, bo to zostaje na długo. Ale deskę za 100zł, ujeżdżasz rok i za tyle samo sprzedajesz za rok, albo przybijasz na ścianę. Za 300zł można wyhaczyć cały miękki zestaw. Szajs, bo szajs, ale do nauki wystarczy. Na pewno nie gorszy od tego w wypożyczalni... A 300zł ile to jest godzin w wypożyczalni...? takie proste przeliczenie...
A na przyszły rok jak już ją ogarniesz, kupujesz coś normalnego. Tylko ważniejsze są buty i wiązania. Deskę się dość często wymienia, zanim znajdziesz "tą jedyną" a ją też w końcu wymienisz bo znajdziesz taką która ci akurat bardziej siadzie... studnia bez dna...
pozdr
Shaman
teoria: http://www.snowboardacademy.pl i praktyka: http://www.shaman-snowboard.pl
#7
Napisano 12 November 2012 - 08:55