To może ja opiszę swoje przygody z w/w.
Buty jak buty, Flow reklamuje je jako jeden uniwersalny but do SNB - flex 4/5 więc dość sztywne, jaka jest prawda nie mam pojęcia, jednak moje subiektywne odczucia postaram się opisać.
Buty po ok 30 dniach na stoku wyglądają jak nówki, żadnych przetarć, oznak zmęczenia skorupy itp.
Mega wygodne, super trzymają piętę, bardzo mała skorupa (w porównaniu z DriverX Shreka, wyglądają na 2 numery mniejsze), ciepłe, nie przemiękają, stosunkowo lekkie - ale to dziś ponoć standard.
Jak dla mnie wystarczająco twarde, można je "zakręcić", tak mocno, że jest wrażenie że buty są z betonu, jednocześnie ponoć dość miekkię do małego FS - nie wiem nie próbuję
But wewnętrzny - to jakiś "super wynalazek" termoformowalny, za każdym razem pierwsze 0,5h to prawdziwe męki, nogi bolą jak jasna cholera, po tym czasie wkładka się wygrzewa i dopasowywuje do stopy, jest tak zawsze, nie tylko po sezonie letnim ale również z dnia na dzień zjazdowy, wtedy pozostaje dociągnąć BOA i jazda
Co do BOA - jedna awaria linki dolnej strefy w prawym bucie, naprawa trwała 15 min (obyło się bez wymiany linki) a powodem była za słabo przykręcona śrubka trzymająca linkę (linka się po prostu spod niej wysunęła). Po tym doświadczeniu rozebrałem wszystkie pokrętła i poprawiłem mocowanie linek
.Flow nie wiem jak teraz sprzedaje, ale ja w zestawie z butami dostałem zapasowe 2 linki i specjalny klucz do demontażu.
