SnowKite
#1
Napisano 15 January 2010 - 20:15
dla wszystkich, którzy nie przepadają za staniem w kolejkach drobna alternatywa, czyli snowkite.
Podrzucam kilka noworocznych zdjęć z miejsca gdzie nie ma kolejek
photo by www.paralaksa.pl
[img width=336 height=480]http://img16.imageshack.us/img16/6865/fot3751okm.jpg[/img]
[img width=640 height=448]http://img683.imageshack.us/img683/5416/fot3711okm.jpg[/img]
[img width=640 height=447]http://img191.imageshack.us/img191/8460/fot3721ok.jpg[/img]
[img width=640 height=448]http://img191.imageshack.us/img191/6250/fot3732okm.jpg[/img]
[img width=640 height=448]http://img16.imageshack.us/img16/5636/fot3760okm.jpg[/img]
[img width=336 height=480]http://img191.imageshack.us/img191/7696/fot3762okm.jpg[/img]
[img width=640 height=448]http://img62.imageshack.us/img62/808/fot3786okm.jpg[/img]
[img width=336 height=480]http://img191.imageshack.us/img191/8828/fot3808okm.jpg[/img]
pzdr
Tommy Lee
#2
Napisano 17 January 2010 - 16:59
#3
Napisano 17 January 2010 - 17:25
#4
Napisano 17 January 2010 - 18:02
#5
Napisano 17 January 2010 - 18:40
#6
Napisano 17 January 2010 - 19:44
#7
Napisano 17 January 2010 - 20:14
#8
Napisano 17 January 2010 - 20:22
czy to Ukraina, czy plaskie pola zaraz kolo miasta, czy Alpy, czy Beskidy, wszystko jedno. Tommy pewnie atakowal 'zakazane tereny' , kolo parku narodowego, jezeli sie nie myle.ponoć na Ukrainie są świetne miejscówki do latania
a tu pare 'shotow' dokladnie rok temu:
Załączone pliki
#9
Napisano 18 January 2010 - 00:16
Orientuje się ktoś jak sprawa wygląda ze skrzydłem do speedfly'ingu ? Domniemywam, że może to być tańsze i łatwiejsze w użyciu od takiego kite'a ?
#10
Napisano 18 January 2010 - 13:08
tak i nie...Jednak trochu odrzuca mnie cena i fakt, że żeby jakkolwiek podjąć kite'owanie trzeba by się na jakie szkolenie szarpnąć, a to już kolejne koszta.
zalezy co dla ciebie jest 'drogo', kajt juz jest od paru lat popularny i rynek wtorny jest w miare spory, wiec 2-3 letnie kajty sa juz w 'akceptowalnych' cenach.
Co do kursu, to akurat nie chce namawiac do uczenia sie samemu - nic nie wiedziac o wietrze, o kajcie to nawet BARDZO odradzam proby na 'hurra', to troche bardziej niebezpiecznie niz samemu proby na snowboardzie, ale na internecie jest sporo materialu, sa juz chyba 3 polskie ksiazki kite, do tego jakis byle latawczyk malutki (1-2metry) i teorie, pierwsze mini proby mozesz prawie sam robic, ale oczywiscie najlepiej robic to pod okiem kogos doswiadczonego.
Najlepiej zajzyj na kiteforum.pl, albo nawet na landkiting.pl (albo podobnie)
#11
Napisano 18 January 2010 - 13:42
Zgadzam sie z przedmówcą i przede wszystkim chciałbym dodać
Nie szukaj w tego typu sportach oszczędności!!!! To jest drogi sport i tak ma zostać!!!
Oszczędności, typu kupię na Allegro jakiś X letni antyk np. 16 metrowego C-shape'a, kupie komórkę nie wiadomo od kogo, albo jakiś Full-power, bo jest stosunkowo tani - to jest droga do ciężkiego wypadku. Koszt kursu jest żaden, jeżeli potrafisz wycenić swoje zdrowie, albo życie.
Nie gniewaj się, sam się w to bawię i sporo już widziałem........
pzdr
#12
Napisano 18 January 2010 - 13:58
ale to chyba nie ze mna sie zgadzaszZgadzam sie z przedmówcą i przede wszystkim chciałbym dodać
Nie szukaj w tego typu sportach oszczędności!!!! To jest drogi sport i tak ma zostać!!!
ja wlasnie chcialem powiedziec, ze ten sport juz nie jest taki drogi jak pare lat temu...
Nie wchodzac w szczegoly, ale latawiec bow z 2006, 2007 kupi sie za naprawde przystepna cene - a to juz bezpieczenstwo i w miare nowoczesna konstrukcja.
Podobnie z kursem, wedlug mnie nie jest konieczny, jezeli ktos naprawde rzetelnie odrobi 'lekcje domowe', czyli albo przeczyta ksiazke (i zrozumie), albo obejzy sporo filmikow, albo zna kogos kto to robi i ten mu zwroci uwage na pare istotnych rzeczy.
Samemu na zywiol, z byle jakim duzym latawcem z 2002 roku przy halnym to samobojstwo, tutaj sie zgadzamy, ale to sie powinno wiedziec, po paru wieczorach spedzonych na wczesniej wymienionych forach, Jezeli jakiekolwiek kwestie nie sa jasne, to nigdy nie proboj sam, nigdy nie wychodz z zalozenia 'zobaczy sie', to nie pierwsze 50-50, albo strajt jump...
ale to juz sie zapedzilem, bo to nie miesce na taki temat i tak doglebne dyskusje
#13
Napisano 18 January 2010 - 19:33
#14
Napisano 18 January 2010 - 20:05
#15
Napisano 18 January 2010 - 22:39
@Marcin
Faktycznie wyszło dziwnie, ale po kolei.
Rynek wtórny w przypadku bowów, dotyczy latawców 2-3 letnich i nie starszych. Trwałość pompowańca to średnio 2-3 lata, po upływie tego terminu, to już antyk i cholernie ciężko go sprzedać. Utrata wartości w stosunku do wartości początkowej jest olbrzymia, a nie każdy jest w stanie pogodzić się z tym. Dlatego ten sport jest drogi. I dobrze.
Na zdjęciach masz Besta i argument o konstrukcji (obecnie są już nowsze konstrukcje)i bezpieczeństwie w przypadku latawców 4 letnich, nie mówiąc o dużych róznicach z roku na rok, to trochę żart.
Kurs jest konieczny, książki nie wystarczą, filmy tym bardziej nie, a darmowa pomoc kolegi może być, ale jego umiejętności muszą być bezdyskusyjne.
@Mateo
Tricki, tzw "młynki" są dostępne i jaki Ci wyjdzie zależy od siły wiatru, rozmiaru latawca, zacięcia we właściwym momencie i wybicia.
@smerf
Z windsurfingu to będziesz miał do przełożenia jedynie chodzenie nogami na desce wave'owej, kitesurfing trochę inaczej gospodaruje wiatrem.
Czy się opłaca? To zależy od Ciebie.
pzdr
#16
Napisano 19 January 2010 - 00:24
problem z pompowancami polega na tym ze jak dobrze pieprzniesz o zimie to po kondonie i o ile na helu w lecie nie ma problemu z naprawa to w zimie w bieszczadach juz takowy moze byc
pzdr
JW
#17
Napisano 19 January 2010 - 08:07
I słusznie prawisz, ja też preferuję komorowe na śnieg. Na ogół na korzystanie z pompowanych na śnieg decydują się, albo początkujący "bo komórki są takie drogie", lub zaawansowani nie walący tubami o ziemię.
O pompowanych wspomniałem, ponieważ taki właśnie jest na zdjęciach początkowych.
pzdr
#18
Napisano 19 January 2010 - 10:56
->dlaczego Dodi uwazasz, ze to dobrze, ze ten sport jest drogi? Dlaczego ktos kto nie ma 6000pln na nowy sprzet nie moze latac na kajcie za 1000pln??? i miec tyle samo, albo wiecej zabawy?
->dlaczego niby bow z '06-'07 ma byc zly? moze jestem cienias, ale uwazam, ze depower, czyli zakres bezpieczenstwa w takim np. best jest od '06 do '08 ('09-'10 nie znam) jest taki sam. Nowsze sa oczywiscie stabilniejsze, nie inwertuja tak latwo, ok poniekad jeszcze bardziej bezpieczne, ale na podstawowa zabawe na pewno wystarcza, nie jest to skok techniki typu roczniki '02 i teraz..., Mam '08 i '07, plywalem w lecie na '06 i jakos mi sie dobrze plywalo, a testowalem tez latawce znajomych '09... Przy odrobinie szczescia od amatora lykendowego mozna w dobrym stanie kupic cos z '06, '07. Jak kupujesz uzywany snowboard, albo auto, to tez niestety musisz sie tym liczyc, ze moze sie rozwalic, byc zajechane... dlatego jest niska cena i to ryzyko kupujacy zna/powinien znac.
->kurs nie jest konieczny! Jest na pewno wazny i warty polecenia, dla kazdego kto nie ma zadnego kontaktu ze sportem, zadnych znajomych, zadnej wiedzy o wietrze, lub po prostu zadnej wyobrazni, ale ja uczylem sie bez kursu, mam troche oleju w glowie i zyje (lecz przygotowywalem sie mocno teoretycznie, oraz sporty wodno/wiatrowe nie sa mi obce od lat). Znam pare innych osob ktore bez kursu dobrze plywaja i nie mialy nigdy niepewnych sytuacji. A znam pare osob PO KURSACH ktore mialy niebezpieczne sytuacje na plazy/wodzie...
->a teraz powrot do tematu, czyli snowkite... od kiedy to komorowe sa PREFEROWANE na snieg?? na byle jakim spocie w zimie jest conajmniej 3/4 pompowanych latawcow. Od jednego uderzenia w snieg latawiec sie nie rozwali, a jak ma sie rozwalic, to na wodzie mozna tak samo trzepnac z pelna sila i rozwalic sprzet... Malo kto, kto plywa na wodzie kupuje extra za gruby szmal dodatkowo komorki (przynajmniej z osob ktore znam i z tego co widac po zdjeciach amatorskich i z zawodow na wszelkich snowkiteowych stronach...), nie mowimy o osobistych preferencjach
#19
Napisano 19 January 2010 - 11:53
Dzięki za stwierdzenie
-> dlatego, że nie można zejść poniżej pewnej wartości w tej zabawie, coś kosztem czegoś, tak jak z samochodami nowymi i używanymi 10-letnimi. Fun? może podobny.......
Bezpieczeństwo? Na pewno nie
-> akurat w Beście 06, 07 w stosunku do 08,09 były duże zmiany. Podłączenie leasha, długość depowera itd. Jeżeli pływasz na popularnym Waroo, to powinieneś to wiedzieć. Najprostszy test to podłączenie nowej latawki do starego baru, lub odwrotnie da się bez przeróbki?!
A skąd "świeżak" bez kursu ma wiedzieć, jak sprawdzić latawkę? Skąd ma wiedzieć o zasadach bezpieczeństwa, o prawie drogi?
Amatorów weekendowych jest bardzo mało i okazje się b. rzadko trafiają. Zasadą jest, że kupuje się od zaufanej osoby, która Cię nie wsadzi na ....!!
Ja nie kupuję używek snowboardowych, czy samochodów.
-> w sprawie konieczności kursu odpłatnego, czy nie obstaję przy swoim. Groźne sytuacje są cały czas, zależy jak sobie z nimi radzisz i po to jest kurs.
-> co do snowkite, czyli najprostszą formę zabawy, to komorowe są preferowane i dedykowane przez firmy produkujące i osoby, czy szkółki zajmujące się tym profesjonalnie. Na spotach zagranicznych jest większość komorowych, w Polsce pół na pół, zapewne z braku pieniążków. Nie wiem gdzie bywasz.......
Nad końcówką postu się zastanów, nie chcę robić OT, ale nie masz racji.....Peace
pzdr
#20
Napisano 19 January 2010 - 13:45
Nie masz racji Dodi. Moze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, ale nie masz racji:
->co jest niebezpieczne w takim np. waroo z roku '06? jezeli jest w zlym stanie, to sie conajwyzej podrze, linka urwie, powietrze zejdzie, ale tak samo jak np. skatowany na maxa latawiec z '09, 100% gwarancji nie masz, nawet jezeli to twoj wlasny latawiec. Jak sie postarasz to i latawiec z roku '09 przewiniesz na druga strone.
->akurat jak pisalem mialem/mam waroo '06, '07, '08 i WIEM ze wszystkie je moge latac na tym samym barze - bo zmienili drobne elementy, ok poprawili opcje bezpieczenstwa, ale nie ogolna budowe i dlugosc depowera..., i z tego co wiem '09 tez tak jest, wiec sorry, ale nie masz racji.
->ty nie kupujesz uzywanych samochodow, ale takich ludzi jest 'sporo'...., wiec tak samo jak ktos nie ma kasy to moze kupic uzywany latawiec, juz nie badz takim idealista...Rynek wtorny funkcjonuje w chyba prawie kazdej dziedzinie zycia/sportu.
->co do snowkite to widze filmiki, relacje z Poski, Austrii, Francji, Czech, bywam na spotach w Austrii i Polsce i wszedzie wiekszosc 'szarakow' lata na tym, co ma = 80-90% pompowane latawece uzywane w lecie
a zeby nie byc goloslownym, to prosze: relacja z zawodow w Austrii, zeszly lykend:
http://issuu.com/benisurf/docs/mow2010
zatrzesienie komorek http://adechade.com/...tyle_emoticons/default/rolleyes.gif ??
Chociaz jedno musze przyznac, troche racji masz, ale o tym juz pisalem:
ktos kto jest zielony w tym sporcie - nie powinien zaczynac sam bez przygotowania - to jest WAZNE
ktos kto jest zielony i kupi sprzet w internecie - ma szanse trafic na zly sprzet
ktos kto jest zielony jeszcze nie wie co jest dobre, a co zle - a sport ten mimo, ze uprawiajac go z glowa nie jest mega niebezpieczny, to przy osobie nie znajacej sie, nie majacej doswiadczenia - moze byc BARDZO NIEBEZPIECZNY
mysle, ze powoli mozemy konczyc ten temat, bo ja mam moje zdanie, ty Dodi twoje, Jancio jeszcze pewnie inne....
jeszcze raz powtarzam, zainteresowani -> atakujcie kiteforum.pl, i landkiting.pl, no albo ktos kto lata, albo szkolka.