Jesteśmy właśnie po 'sesji' (kilka tygońców z rzędu) po różnych ośrodkach w naszej okolicy (Karkonosze).
Skończyło się to ... ogólnymi frustracjami ze względu na warunki.
Do tego stopnia, że kolega przedstawił pewną refleksję, którą ja tu po swojemu streszczę.
Chodzi o to, że w - większości - przypadków te wszystkie opisy desek (ich przeznaczenie) są...nie związane z rzeczywistością.
Tzn. ja wierzę, że gdzieś tam w Polsce bywa inaczej, oglądam czasem w telewizji i widzę ładnie przygotowany stok, dużo śniegu czy mało ludzi...ale będę mówił o mojej rzeczywistości, a nie o rzeczywistości z telewizji, z reklam itd.
A rzeczywistość wygląda tak:
— trasy są WĄSKIE. Nie ma jeżdżenia sobie szerokim carvingiem.
— tylko przez pierwsze 2 godziny z rana da się swobodnie zjechać, potem zaczynają się TŁOKI jak w hipermarkecie
— w dzisiejszych czasach NIE MA naturalnego śniegu tylko w większości sztuczny i jest go MAŁO
— ale to i tak jest go tylko właśnie przez te pierwsze 2 godziny, bo potem już tłumy go rozjadą i zostaje to co jest przez większość czasu....ŚNIEGOWY BETON
I czytamy "deska do jeżdżenia w puchu" jakim...kwa puchu!
"Do jeżdżenia na przygotowanych trasach"...2 godziny w ciągu dnia! A co z resztą czasu spędzonego na snowboardzie?!
I teraz moje pytanie brzmi jakie kto ma swoje wyobrażenia na to, jaki typ deski byłby — najbezpieczniejszy — na takie warunki.
Bo upraszczając jak jest pełno śniegu to w zasadzie nie trzeba umieć jeździć żeby zjechać i bawić się na śniegu. Działa hamowanie, działa zjeżdżanie z zamiataniem tyłem, a upadki są wesołe, zabawne i bezbolesne.
Ale jak jest beton to teoretycznie trzeba już umieć jeździć idealnie na krawędzi, żeby się jakoś w ten lód wbić i utrzymywać tę deskę na powierzchni.
Chodzi mi o podanie takich parametrów jak: długość deski, sztywność, profil (camber czy inne kształty), sposób ostrzenia krawędzi (kształt).
Na razie tylko tak ogólnie wydaje mi się, że deska powinna być:
— krótka, żeby łatwo i szybko robić małe, ostre skręty, żeby...LAWIROWAĆ MIĘDZY TŁUMEM LUDZI,
— jak najsztywniejsza, żeby lepiej trzymać krawędź w betonie,
— camber, żeby lepiej trzymać krawędź w betonie,
— co do sposobu ostrzenia nie pamiętam jak to było...
Nie ma w tych katalogach deski do "jeżdżenia po śniegu-betonie, na wąskich trasach z tłumami ludzi na nich", więc jakie wg was parametry powinna mieć deska na takie warunki?
PS
Patrzę za okno jak to piszę i wreszcie...od ponad miesiąca widzę jakiś padający śnieżek! I wreszcie ZGRAŁ się z tym, że jest ujemna temperatura! Chociaż to taki...nieśmiały śnieżek, taki tylko jakby zwiadowca, parę sztuk, tak że samochodu specjalnie odśnieżać nie będę musiał ale...może w górach będzie więcej.