Skocz do zawartości






deszczyk popadał... wszystko rośnie... trawka, hopy....:)


deszczyk popadał... wszystko rośnie... trawka, hopy....:)


    podczas lotu na takiej skoczni generalnie można się zastanowić nad sensem swojego życia :lolbounce:
    na hopie to już za późno się nad tym zastanawiać :P
    na takich hopach z chęcią się zastanowię nad swoim sensem życia heheDołączona grafikaDołączona grafika
    za***iste masz warunki. Hopy fajne szkoda że ja nie mam takiego nachylenia u siebie, ale może coś wymyślę :terefere: Tylko powiedz mi co to jest to z lewej strony? Zamierzasz na tym lądować?
    no tak to jest lądowanie, zdjęcie obcieło jego profil... Przy takim profilu hopy to bym się połamał, albo przynajmniej więzadła w kolanach pourywał, jakbym nie miał lądowania...
    ja, ja, ja chce byc szejperem :D
    Prawda lądowanie na płasko było by ryzykowne z tym, że na zdjęciu wygląda jakbyś miał zamiar lądować pod górkę :terefere:
    A tak na marginesie odważyłeś się już na tym skoczyć? :ashamed: Nie odbierz tego jakbym się wymądrzał, ale wydaje mi się, że skocznia jest za bardzo uprofilowana do góry. I będziesz bardziej w górę wybijać jak w przód. Więc może być bardzo duży problem po pierwsze żeby dolecieć, a po drugie żeby nie wylądować na plecach. Ja bym wygładził trochę wybicie bo się zdziwisz :terefere:
    nie rozumiem za bardzo co masz na myśli mówiąc lądować pod górkę?
    Co do skoku nie skakałem jeszcze bo jak widzisz póki co wiosna u mnie i czekam na mróz żeby móc najechać z odpowiednią prędością, ale skakałem już na tej wielkości hopkach w zeszłym roku więc to nie jest kewstia odwagi tylko warunu...
    A co do profilu skoczni to na tym polega idea gapa żeby lecieć w górę a nie tylko do przodu i na tym polega cała radocha :) Skakałeś kiedyś na hopce z profilem większym niż 20st? to jest zupełnie inna bajka jak się leci w górę niż tylko do przodu trochę nad ziemią...
    A przelecieć to nie duży problem tylko napędzasz się z większą prędkością, żeby mieć odpowiedni hang time i przelecieć gapa...
    Więc nie martw się nie jestem samobójcą i wszystkie kąty i odległości są przemyślane i zaplanowane...
    A co do pomysłu wypłaszczenia skoczni to po pierwsze jakbym to zrobił wbiłbym sie w lądowanie a nie na nim wylądował, a po drugie jak ktoś lata "na plecy" ze skoczni to powinien jednak trenować na czymś mniejszym :)
    My mieliśmy w Oświęcimiu coś takiego w zeszłym sezonie w sumie tak patrze na moje zdjęcia i faktycznie profile podobne z tym że Twoja to tak 2 razy większa. Niestety z braku wzniesień w okolicach Oświęcimia za najazd musiał nam wystarczyć nasyp wjaduktu. Trochę mnie przerażają Twoje zdjęcia :jump:
    saran: nie pouczaj project managera :lolbounce:

    Ryba: z miłą chęcią ale nie zapisałeś sie na wypad :terefere: